Ostatni raz w Wenecji byłem dokładnie rok temu, w czasie pierwszych dni karnawału. Na bazie doświadczeń tegoroczny wyjazd warsztatowy został zaplanowany dokładnie w tym samym okresie. Ubiegłoroczne podsumowanie tej opowieści. Czas oraz miejsce i tym razem zostały w pełni wykorzystane, lecz mam wrażenie, że tym razem początek obchodów święta został bardzo mocno przytłumiony, głównie przez pogodę. Niemal każdego dnia pogoda obfitowała w chmury i mgłę. Temperatury bliskie zeru, momentami schodzące poniżej tej wartości, nie zachęcały do wielogodzinnych spacerów. Karnawał to […]