Na początku.
Autor testu i recenzji: Dariusz Szubiński
witryna: www.szubinski.pl
FB: https://www.facebook.com/dszubiphotoblog/
Obiektywy wykorzystane w testach:
- Sigma 16mm F/1,4 DC DN,
- Sigma 30mm F/1,4 DC DN,
- Sigma 56mm F/1,4 DC DN,
- Fujinon SUPER EBC XF 16mm F/2,8 R WR
- Fujinon SUPER EBC XF 35mm F/1,4
- Fujinon SUPER EBC XF 56mm F/1,2
Korpusy aparatów FUJIFILM X-Pro3
Paski do aparatów fotograficznych ze skóry DRUH
Właśnie, co na początku?
Otrzymując na kilka dni do testów wspomniane w temacie obiektywy SIGMA nie zamierzałem prowadzić dogłębnych testów sprzętowych wraz z ich analizowaniem niemal jak w laboratorium. Nie przemawiają do mnie najczęściej takie testy gdyż niewiele z nich wynika poza specyfikacją i cyferkami.
Obiektywy pobrane z siedziby firmy SIGMA w Warszawie odebrane w środę miałem oddać po 5 dniach.
Wszystko fajnie lecz nie miałem tym czasie zlecenia ślubnego, to główny kierunek mojej pracy zawodowej z fotografią i najlepsze często też miejsce na testy sprzętu w praktyce. Materiały z pracy w fotografii ślubnej pochodzące od ponad 5 lat z aparatów systemu FUJIFILM można podejrzeć na mojej stronie ze zdjęciami ślubnymi fotoszubi.pl
Obiektywy jakie najczęściej używam przy realizacji materiałów ślubnych to FUJINON 35mm 1,4; 56mm 1,2 i 23mm 2,0. Do tego zestawu sporadycznie potrzebuję FUJINON 16mm 2,8 i 90mm 2,0. Te dwa ostatnie choć używam na zleceniach ślubnych rzadziej to np. 90mm uwielbiam w wielu prywatnych projektach fotograficznych jak wyprawy np. na Islandię czy Lofoty. Te projekty możecie podejrzeć wybierając z menu na tej stronie “Portfolio” a następnie poszczególne galerie zdjęć. Nadmienię tylko, że wszystkie projekty wykonane są na aparatach marki FUJIFILM.
Czas może więc przedstawić bohaterów tego wpisu.
Pierwsze wrażenia.
Nie trudno dostrzec, że obiektywy wykonane są w pewnym wzornictwie znanym w linii obiektywów tego producenta.
Chwilę wcześniej wiedząc, że będę miał okazję testować te obiektywy podejrzałem je w sieci z mocowaniem do innych aparatów.
Moje obawy niestety się potwierdziły i na obiektywach nie odnalazłem pierścienia ustawiania przysłony!
Pomimo, że producent tych szkieł wchodzi dość późno w system mocowania do aparatów FUJIFILM nie uznał za stosowne wykonania ukłonu dla użytkowników tego systemu.
Szczerze choć po odbiór obiektywów zajechałem z pewnym entuzjazmem szczególnie chcąc sprawdzić obiektyw z ogniskową 30mm to mój zapał szybko ostygł gdy je zobaczyłem.
Na obiektywach nie ma pierścienia ustawiania przysłony i to jest ogromne rozczarowanie myślę dla wielu entuzjastów systemu FUJI X.
Kolejna kwestia to dość plastikowe wykończenie obiektywów od przodu w miejscu mocowania osłony, ta muszę przyznać zakłada się dość pewnie i blokuje z wyczuwalnym miłym oporem. Korpus obiektywu jest być może z jakiegoś stopu co wyczuwalne było w dotyku zaś przód to niestety już nie metalowe wykończenia jakie lubię w obiektywach FUJI.
Jak by tego było mało po założeniu obiektywu przyszedł czas na znalezienie sposobu sterowania przysłoną.
Zajęło mi to naprawdę nieco czasu gdyż do tej pory nie musiałem tego robić z obiektywami jakie posiadam.
Nie ukrywam, bardzo mnie to ponownie zniesmaczyło a nawet miałem już nastawienie na NIE do tych obiektywów wraz z niechęcią do ich jakiegokolwiek testowania.
Tutaj jednak wygrała ciekawość ogniskowej jednego ze wspomnianych obiektywów SIGMY czyli 30mm 1,4. Trochę to dlatego, że 35mm to ogniskowa w systemie FUJI którą bardzo lubię choć przy realizacji zawodowo zdjęć ślubnych czasami chciał bym nieco szerzej i nie zawsze 23mm jest OK.
Tak więc przyszło mi odnaleźć sposób na skonfigurowanie na nowo mojego X-Pro3 choć po czasie stwierdzić mogę, muszę to na przyszłość zrobić ew. całkiem na nowo, nieco inaczej jeśli podejmę decyzję o zakupie tego typu obiektywu.
Myślę, że to nie tylko będzie stanowiło dylemat dla mnie ale dla wielu użytkowników aparatów FUJIFILM.
Okazało się nie raz w trakcie wykonywania zdjęć, że spoglądałem chwilę przed wykonaniem zdjęcia na mój aparat i nie znajdowałem tej arce ważnej informacji od razu, jaką mam aktualnie ustawioną przysłonę! Za każdym razem buzowało w głowie rozczarowanie.
Aby sprawdzić parametr muszę niestety przyłożyć aparat do oka, włączyć go i ew. skorygować wartość przysłony pokrętłem aparatu co jest bardzo mało wygodne!
Przestawienie przysłony z wartości powiedzmy f/8 na f/1,4 wymaga całej powyższej operacji oraz czasu co w sytuacji reportażu lub zdjęć takich codziennych wcale nie bywa komfortowe.
Chyba za długo się w tej kwestii rozpisałem ale niewątpliwie brak pierścienia przysłony jest bardzo irytujący.
To może czas pójść nieco dalej.
Wieczór w Gdańsku gdzie po wizycie w firmie SIGMA jechałem i pomimo powstania kilku zdjęć musiałem przestać je wykonywać, odłożyłem aparat.
Powód był prozaiczny. Otóż przypisanie na szybko ustawiania przysłony do jednego z pokręteł zabrało mi ważne dla mnie inne ustawienia.
Kolejna “złość” na producenta tych obiektywów za brak pierścienia ale już wystarczająco o tym napisałem powyżej.
Dwa zdjęcia i czas było zacząć kolejny dzień.
Czas na pierwszy dzień z obiektywami SIGMA.
Wraz z moją przyjaciółka Agnieszką wybraliśmy się w krótką przejażdżkę po Żuławach oraz do Gdańska.
Miejsc tutaj do fotografowania nie brakuje lecz nie zawsze jak i tego dnia mamy pogodę na zawołanie.
Pogoda to jednak pojęcie dość prozaiczne gdyż na zdjęcia jest ona zawsze dobra, może nie zawsze do wykonania konkretnych testów i możliwości optycznych czy wad obiektywów. Takich, które nie są wynikiem laboratoryjnych analiz a praktycznego ich użytkowania.
Na przysłonę nie będę już narzekał a raczej na brak pierścienia bo znowu miałem to napisać.
Tym razem może pochwalę producenta tych obiektywów za obecność uszczelnień widocznych przy bagnetach mocowania co pozwala mi sądzić, że obiektywy są w pełni uszczelnione. Czy uszczelnienia są potrzebne?
Kiedy realizowałem jakiś czas temu temat u pewnej Pani piekarz szybko na stałe założyłem do moich aparatów tylko uszczelnione obiektywy FUJIFILM. Ilość zapylenia z mąki nie wzbudził we mnie poczucia pewności, że ew. zmiany obiektywów w trakcie będą słuszne.
Ten materiał możecie również odnaleźć w zakładce menu “Portfolio” wybierając album – Bezsenna
Jeśli ktoś nie zna tego tematu to serdecznie zachęcam też do strefy zakupu gdzie pośród wydanych moich publikacji możecie nabyć i album z tymi fotografiami tą opowieścią – dział książek do kupienia.
Co więcej na plus?
Obiektywy mają bardzo subtelnie i niemal niewidoczne wykonane opisy na obudowach.
Na samym początku musiałem doszukiwać się oznaczeń ogniskowych obiektywów zaś opisy od przodu są niemal niewidoczne.
To ogromny PLUS.
Obiektywy mają silniki chyba liniowe cokolwiek to znaczy ale są BEZGŁOŚNE!!!
Kiedy otrzymałem jakiś czas temu 2 obiektywu VILTROX 33mm i 85mm do testów pamiętam, że bardzo odstraszał mnie brzydki napis w kolorze żółto/złotym na obudowie.
Przy ogólnej estetyce aparatów FUJIFILM ten kolor był jak płachta na byka i pewne było, że na pewno na stałe nie chciał bym takich obiektywów mieć przy swoich aparatach. W tamtym wypadku testy również nie skusiły mnie do decyzji o zakupach tamtych szkieł.
Czas na odrobinę zdjęć bo jak niby inaczej wyrobić sobie zdanie na jego temat? Tylko poprzez używanie go!
Jak zauważyliście przy każdym zdjęciu są podane parametry i użyty sprzęt.
No ale oczywistym jest, że nie sposób nie wykonać choć kilku zdjęć mojej towarzyszce w tej fotograficznej wędrówce. Poniżej kilka ujęć Agnieszki której bardzo szczerze dziękuję za wytrwałość.
Udało nam się odkryć bardzo ciekawe miejsce gdzie zdecydowałem się na wykonanie kilku ujęć typowo portretowych.
Oczywiście specjalnie wykonywałem ujęcia szczególnie obiektywami 16mm i 30mm tak, by Agnieszka była po boku.
Obiektywy są przecież najlepiej korygowane w centrum zaś po bokach mają często dużo słabsze właściwości.
Jakie wnioski po 2 dniu obcowania z obiektywami SIGMA?
Oczywistym jest, że brak pierścienia przysłony nie jest dla mnie już problemem – nadal jest i będzie!
Oglądam jednak wykonane zdjęcia na wizjerze LCD aparatu i wydaje mi się wszystko OK. Jest to bardzo dobry objaw bo na tym etapie było by najgorzej, gdyby pewne niedoskonałości optyczne były widoczne na podglądzie w aparacie.
Czas by nadmienić jedną ważną kwestię, która w ramach informacji została mi przekazana.
Obiektywy jakie miałem nie miały jeszcze w pełni dopracowanego frimeware.
Skutkiem tego jest jak by nie do końca pewny sposób ustawienia ostrości, obiektyw czasami jak by lekko doprecyzowywał ustawienie po jego chwilę wcześniej już ustawieniu. Drugie to migotanie podglądu obrazu po dokonaniu ustawienia ostrości.
Te dokładnie informacje jako opracowywane rozwiązania w nowym frimeware miałem również przekazane. Zakładam więc, ze obiektywy przeznaczone do sprzedaży będą już bez tych wad poprzez nowe zaktualizowane i przeznaczone do sprzedaży frlimeware. Ja pracowałem na testowych, fabrycznych wersjach nie przeznaczonych jeszcze do sprzedaży.
Tak czy inaczej najważniejszą dla mnie jest optyczna jakość tych obiektywów.
Tutaj muszę podzielić się pierwszymi wrażeniami w tej kwestii.
Ostrość na tym etapie wydaje się bardzo OK zaś obiektywy nie mają widocznych dziwnych zniekształceń czego w obiektywie 16mm mógł bym się spodziewać. Zachowują się optycznie bardzo prawidłowo i wręcz napawają pozytywnymi oczekiwaniami przy analizie późniejszej zdjęć na komputerze.
Czas na LUBLIN
Po wizycie na północy Polski czas było udać się do Lublina. Spotkanie m.in. z Maćkiem Moskwą w ramach Akademii Odkryć Fotograficznych w Lublinie to dobry powód by i tutaj zabrać ze sobą obiektywy SIGMA.
Wcześniej postanowiłem wykorzystać dość ładne światło i udałem się na krótki spacer. Od razu nadmienić muszę, że rozmiarowo największym zaskoczeniem był dla mnie obiektyw 16mm, który wręcz jest ogromny choć i 30mm bardzo chciał bym by był nieco mniejszych rozmiarów. Zaskoczeniem na PLUS jest za to zgrabna budowa obiektywu 56mm, który jest najmniejszych z tych 3 szkieł.
Materiału powstało dość sporo by zgrać zdjęcia i nieco na szybko sprawdzić jakość obiektywów.
Co było pozytywne?
Otóż przy pracy nad zdjęciami nie dostrzegłem najmniejszej różnicy w opracowywaniu kolorów zdjęć podobnie jak to ma miejscy przy pracy na oryginalnych obiektywach FUJI.
Powiększanie zdjęć do 100% pokazywało mi pięknie ostre skrawki zdjęć ale też i piękne nieostrości w drugim planie.
Zaczynam mocno się zastanawiać, gdzie i jak znaleźć wady optyczne tych obiektywów.
Trudno mi jednak uwierzyć, że optycznie będą one lepsze od obiektywów FUJI.
Bez porównania tego nie zrobię ale też nie mam ciśnienia by takie testy prowadzić. Wiem przecież już co chciałem wiedzieć. Wiem, że wolę obudowę metalową obiektywów FUJINON, że lubię pierścień ustawiania przysłony w moich firmowych obiektywach a do tego bardziej mi się np. podoba wizualnie 35mm 1,4 niż 30mm 1,4 od SIGMY, do tego ten drugi jest większy.
Cos nie daje mi jednak spokoju, ostrość i brak widocznych zniekształceń.
TEST Kwiatka i maski
Robię szybko test kwiatka i małej maski weneckiej.
No i się zaczęło.
Oglądam zdjęcia szczególnie z obiektywów 56mm i nie dowierzam. Przymknąłem obiektyw FUJINON 56mm do wartości 1,4 a jednak jest on daleki od uzyskanej jakości z obiektywu SIGMA na F-1,4 czyli w pełni otwartej przysłonie!
To jest wręcz sytuacja, która burzy cały mój obraz jaki pozwoliłem sobie zbudować od obiektywach SIGMA. Uwielbiam piękno i stylistykę sprzętu FUJIFILM a obiektywy SIGMA nie są w pełni przeze mnie akceptowalne w kwestii tej estetyki.
No ale co dalej, wydaje się, że optycznie może być to zupełnie ciekawe zestawienie!
Zabieram więc wszystkie moje korpusy FUJIFILM i wraz z zestawem obiektywów postanawiam w poniedziałkowy piękny dzień udać się na testy porównawcze.
Muszę się przekonać jak jest naprawdę. Co kryją w sobie te obiektywy od SIGMY.
Na moich aparatach dostrzeżecie paski skórzany marki DRUH. Paski te wykonuje sam i zapraszam też w tym miejscu Was do odwiedzin mojego sklepu gdzie możecie samodzielnie skonfigurować niemal każdy wymarzony pasek ze skóry naturalnej.
Zasada jest jedna, ma być komfortowo i wygodnie w użytkowaniu. Paski DRUH jakie widzicie poniżej to model 02.
Czas na testy porównawcze!
Do brzegu bo końca nie będzie!
No właśnie czas chyba powoli kończyć ten wpis.
Powiem tylko tyle z analiz zdjęć porównawczych jakie wykonywałem i pokazałem na końcu tego wpisu, że optycznie obiektywy od SIGMY przewyższają możliwości optyczne obiektywów od FUJIFILM.
Piszę to bez wielkiej euforii bo niestety zawodowo wykorzystując sprzęt wiem, że czeka mnie przełkniecie gorzkiej pigułki związanej z brakiem pierścienia przysłony czy faktem, że zwyczajnie mniej podobają mi się obiektywy od SIGMY w stosunku do tych jakie mam od FUJIFILM.
Kiedy powiększam i porównuję uzyskane zdjęcia to niestety nawet przymknięcie obiektywów od FUJI nie daje tak dobrych rezultatów jakie uzyskałem z obiektywów SIGMY.
Nie chodzi tylko o ostrość choć tutaj SIGMA nie pozwala nawet na chwile wyjść na prowadzenie firmowym szkłom, patrzę i porównuje również nieostrości w tle pierwszego planu. Tutaj kremowe piękne przejścia wraz z ładniejszymi okręgami światła będącymi wynikiem pewnie przysłony mającej więcej listków niż obiektywy FUJIFILM.
Wielkość obiektywu 30mm nieco mi przeszkadza ale za to ogniskowa już bardzo zachęca do spoglądania w kierunku tego szkła. Test maski nie pokazał dużych różnic w stosunku do obiektywu FUJI 35mm 1,4 ale już zdjęcia w lesie nie dały nawet odrobiny wątpliwości, ze SIGMA wygrała bez najmniejszych wątpliwości.
Obiektyw 56mm od SIGMY jest do tego wszystkiego bardzo mały, zgrabny i nawet to, ze jest nieco ciemniejszy od FUJINON 56mm 1,2 to jednak wygrywa w moim odczuciu. Czemu tak? Cóż mi po świetle 1,2 jeśli nawet przy 1,4 nie mam obrazu tak wyraźnego jaki mam z SIGMY przy pełnym otworze przysłony.
Sigma popełniła tylko jeden poważny błąd, nie zrobiła ukłonu w stosunku do użytkowników aparatów FUJIFILM zabierając nam pierścień przysłony. Nie mniej jednak SIGMA rekompensuje tą wadę niesamowici dobrymi w moim odczuciu osiągnięciami optycznymi tych szkieł.
Do tego wszystkiego ceny obiektywów wcale nie wydają się być wysokimi w porównaniu z natywnymi szkłami FUJI.
Sigma 16 i 56mm będzie w cenie 1790 zł, Sigma 30mm w cenie 1590, więc cenowo bardzo korzystnie.
Dla chętnych dołączam link do pobrania 10 zdjęć w nieco większej rozdzielczości do samodzielnego porównania i analizy <link do pobrania plików>.