Obiektyw Viltrox AF 75mm F/1,2 z mocowaniem Fuji X
Autor testu i recenzji: Dariusz Szubiński
witryna: www.szubinski.pl www.fotoszubi.pl
FB: https://www.facebook.com/dszubiphotoblog/
a coś dla panów: https://www.facebook.com/MRFotografiaMeskiegoPortretu
Kolejny obiektyw, jaki trafił do mnie już na stałe, nadal w wydaniu PREMIUM
Na samym początku nadmienię, że jakiś czas temu miałem okazję pisać o drugim z posiadanych przeze mnie obiektywów VILTROX PRO, mianowicie o ogniskowej 27mm.
Tę recenzję możecie zobaczyć na mojej stronie w dziale Siłownia fotograficzna lub po prostu kliknąć TUTAJ.
Wspominam o tym, ponieważ z tym będą wiązały się moje pierwsze spostrzeżenia, te są jednak wynikiem już 3 miesięcy posiadania obiektywu 75mm i jeszcze dłużej obiektywu 27mm.
Początki
Obiektyw podobnie do poprzedniego 27mm zapakowany jest niemal pancerne. Nie ma tutaj mowy o prowizorce, samo wyjęcie obiektywu z pudełek może być nie lada wyzwaniem.
Pudełka, wkłady, wieczka, wszystko jest idealnie spasowane, czuć to PRO 🙂
Sam obiektyw okazał się tylko nieco większy niż 27mm, tak samo ciężki, solidny i piękny z wyglądu.
Po czasie użytkowania widać jednak różnice w wykonaniu tych dwóch szkieł. Po pierwsze przysłona, u mnie zdecydowanie w obiektywie 75mm czuć skoki przysłony, wyraźnie i stanowczo wskakuje w opisane wartościami miejsca. W wersji 27mm mam wyraźnie bardziej jak by miękką tą klikalność, jak by nie tak wyraźną i nazwę to, stanowczą.
Coś, co jest wadą obu obiektywów to mocowanie osłony, ta na 75mm jest niby pewniej blokująca się, lepiej spasowana, ale w obu obiektywach wciąż przy reportażu muszą sprawdzać ich położenie oraz to, czy już nie odpina się.
Niestety w ferworze zdjęć nawet pośród chasydów oni sami mi dwukrotnie podawali osłonę z obiektywu 27mm, która bardzo chętnie się oddala od miejsca, gdzie powinna być.
Idealnym rozwiązaniem były by jednak elementy blokujące, jak to ma miejsce np. w obiektywie pod GFX 80mm 1,7 a jeśli nie, to system jednak nie jest najlepszy w obu przypadkach przy pracy reportażowej, niestety w mojej sztuce 27mm przysłona bardzo lekko się blokuje, ta w 75mm już dużo lepiej, bardziej stanowczo, widzę sporą różnicę na plus dla 75mm.
Zastanawia mnie przełącznik AF na obiektywie, ten pojawił się w wersji 75mm, a nie ma go w 27mm. Przy systemie FUJIFILM jest on moim zdaniem zbędny.
Skąd pomysł na ten obiektyw
Prozaiczne powody są najfajniejsze. Tak, po zakupie obiektywu 27mm i wielu pozytywnych słowach na temat 75mm jakie spotkałem u innych użytkowników wiedziałem, że to dobry kierunek.
Doszedł jednak ważniejszy powód. Okazało się, że wraz z mową matryca przy XT5 posiadany przeze mnie obiektyw FUJINON 56mm F/1,2 okazał się ze zbyt małą rozdzielczością optyczną szkieł, nie wiem jak techniczne to opisać, zwyczajnie brakowało rozdzielczości na tym obiektywie, czego nie doświadczałem na obiektywie 27mm Viltroxa.
Poza tym ogniskowa 56mm ani w sesjach studyjnych ani w reportażu jakoś nie skradła mojego serca. Lubiłem ją do sesji plenerowych z uwagi na malarskość tła i tutaj wiedziałem, że przy zmianie na Viltroxa 75mm mogę się tego samego spodziewać.
Nie zawiodłem się, tak, to czego doświadczyłem przy obiektywie 27mm miałem tez w 75mm.
Piękne malarskie rozmycia w tle, do tego perfekcyjna jakość optyczna obu szkieł, oba wymagają najlepiej XT5, ale wraz z moimi X-Pro3 też super pracują.
Zoczcie tą malarską poetykę z 27mm:
a 75mm niczym nie odstaje w tym zestawieniu.
Czemu tak późno ta recenzja
No i właśnie, o co chodzi, że nie piszę recenzji od razu? Czasami brak czasu a tutaj musiałem nauczyć się całkiem nowej dla mnie ogniskowej.
Bardzo lubię 90mm FUJINON, tutaj miałbym dwa życzenia do złotej rybki, pierwszy by 75mm był tak szybki jak 90mm FUJINON i by 75mm dał możliwość wykonywania zdjęć z bliższej odległości. Tak, tego drugiego mi brakuje, nawet jest to denerwujące, że minimalna odległość ostrzenia to bodaj 88cm, nawet nie 75cm a 88cm – to sporo.
W kwestii szybkości to tutaj 75mm jest nieco wolniejszy od 27mm, czasami zbyt wolny, ale jednak taką ilość soczewek nie jest łatwo przestawiać, daje się z tym żyć ;P
Zdjęcie produktowe więc w studio czy na zewnątrz jest już nieco trudniej robić, najczęściej jednak wówczas jest na aparacie wspomniany obiektyw 90mm FUJINON.
Viltrox 75mm to obiektyw, który nadąży również w i w ruchu i który użytkuję w reportażu.
Ma niezwykłą zaletę genialne jakości optycznej od w pełni otwartej przysłony, ma przepiękne malownicze nieostrości, jest bardzo dobrym szkłem do pracy czy codziennych zdjęć.
A wracając do tych nieostrości, do tego malowniczego świata jaki potrafi stworzyć poniżej jeszcze kilka zdjęć:
Obiektyw idealnie spisuje się również i w fotografii typowo studyjnej, fotografia biznesowa, portretowa. Pomimo że tutaj wolę pracę na GFX (efekty można podejrzeć tutaj) to tym obiektywem pracuje się w studio bardzo przyjemnie. Jakość plików w połączeniu z moim XT5 jest fenomenalna!
Co na koniec?
Ważne, o czym naprawdę warto pamiętać, obiektywy zakupione w Polsce mają 5 lat gwarancji!
Na koniec pokażę Wam pierwszy zdjęcie, jakie wykonałem tuż po wyjęciu obiektywu. Tak, widać kurz na moim starym Zenicie, widać go dokładnie a sprawcą tego jest godny polecenia Viltrox 75mm PRO F/1,2!
(Ten pasek to jakiś pierwszy prototypowy pasek z początków marki DRUH – tutaj zapraszam po paski)
Nic w zasadzie nie można dodać, nic ująć.
Chociaż blokowanie osłony p. słonecznej to skandal. Powinni to poprawić w ramach akcji serwisowej.